wtorek, 1 kwietnia 2008

Kwietniowe dowcipy (ale nie prima aprilisowe...)

________________________________________________________

HUMOR RADIA POLONIJNEGO


Chcemy gangsterom dobrać się do owocu przestępstwa.
(Kalejdoskop)

Pozostałym ocalonym nie grozi bezpieczeństwo.

Meczu z Niemcami nie musimy się wstydzić.
Choć był przegrany, Polacy pokazali dużą klasę.
(Oto Polska)

Wszelkie podobieństwa do osób lub zdań są przypadkowe.

Pińdziesiąt...

Ponieważ poświęca on dużo czasu
w pokazach dla sydnejskiej Polonii. (tel. do studia)

Nawet nie wiem, czy to jest judo, czy karate,
ale jest świetnym sportowcem. (tel. do studia)

O szkole w Randwick:
Nie znam tych ludzi, nic o nich nie wiem,
ale absolutnie wiem, że działa! (tel. do studia)

Zgłaszam kandydata do pracy społecznej.
W klubie Plumpton pracuje jako barman.
Pracuje tam za nic. (tel.do studia)

...pod telefonem dla słuchaczy bezpłatnych...

Mamy kłopoty, gdzie umiejscowić pana X,
który prowadzi w SBS wspaniałe pogadanki.

...za propagowanie polskiej Polonii...

Kalina była, Kalina Jędrusik była znana
ze swoich długich dekoltów i seksapilu.

...genezę (pochodzenie, rodowód – dop. red.) jej powstania...

Powoli nasz program dobiega końca,
a jutro spotkacie się państwo z naszym programem o godz. 13-stej.

Nasze radio nadaje audycję na żywo 24 godziny na dobę.

Spikerka przekazuje życzenia urodzinowe i puszcza piosenkę
„Zamienię cię na lepszy model.”

_____________________________________________________

LITERACKIE KWIATKI Z POLONIJNEJ ŁĄCZKI


... - To Zespół „L” w niezwykle wytwornym „Mazurze” ze Strasznego Dworu.

Z prawdziwą przyjemnością można było śledzić ciekawe aranżacje i bezbłędne figury tancerzy.

Natomiast recytacja dwu patriotycznych wierszy w wykonaniu chórzystów, przyczyniła się do wprowadzenia niezwykle podniosłego, patriotycznego nastroju.
Podtrzymał ten nastrój młodziutki pianista E.P, wykonując bezbłędnie dwa utwory Chopina.
A grupa dzieci ze szkoły w Randwick jeszcze ten nastrój spotęgowała.

Jego styl operuje dyskretnie prowadzonymi dysonansami, z pewną predylekcją do dźwięków, w których wyczuwa się echa impresjonistyczne.

Nagranie tej sonatiny byłoby ozdobą każdego CD.

...a stoły uginały się pod ciastkami i kielichami z winem ku uciesze licznych melomanów, choć sala nie była tak nabita jak podczas recitalu K.M.

Grupa Włochów, kilku sydnejskich orłów, paru Aussies oraz grono pań z Ashfield, czy innych stron wyróżniało się na tle audytorium.

Było nawet nieco młodzieży, a wśród niej być może przyszła flecistka, ucząca się gry na tym instrumencie...

Tak, jak państwo widzą nazwa pozostała ta sama, bo przecież tak ważne święto jak Boże Narodzenie nie wyparuje z kalendarza nawet przy ociepleniu klimatycznym.

Impresje z jej koncertu pozostawiły bowiem niedosyt.

Dyskusja trwała zresztą jeszcze długo po odejściu prelegenta – z tym, że przybierała ona coraz bardziej charakter pedagogiczny, próbując znaleźć odpowiedź raczej na to jak Jak uczyć?, niż Czego?
_____________________________________________________________